|
Zamek w Lipie. |
Rejon Sudetów i Dolnego
Śląską pod względem materii zabytkowej należy do jednych z bardziej
interesujących miejsc w Europie. Złożyło się na to szereg niuansów, ale
generalnie można powiedzieć, że głównym czynnikiem występowania tak wielu
obiektów na tym terenie, był fakt stykania się granic różnych nacji oraz
interkulturowość tego terenu, polegająca na wzajemnym przenikaniu się
rozmaitych naleciałości kulturowo-historycznych.
|
Droga prowadząca do wsi Lipa. |
W Sudetach mamy do
czynienia z zabytkami z okresu pogaństwa „Święta góra Ślęża” (patrz artykuł
pt.: Ślężańskie Rzeźby), z zabytkami średniowiecza (kościoły, baszty, mury
obronne, ruiny zamków, krzyże pokutne …), mamy też, architekturę renesansową,
barokową i mnóstwo zabytków klasycystycznych.
|
Góry Kaczawskie z okolic Zamku. |
Wieś Lipa, z racji
ulokowanych w niej średniowiecznych zabytków, jest miejscem szczególnie
interesującym i zarazem intrygującym, a to z powodu tego, że znajdują się w
niej ruiny Zamku, któremu przypisuje się pochodzenie wprost od Zakonu Templariuszy.
|
Zamek w Lipie. |
|
Rycerze Zakonu Templariuszy. |
Ile prawdy, a ile legend
czy domniemań jest w opowieściach o pobycie Rycerzy Świątyni na terenie Polski,
Śląska i Sudetów, trudno dzisiaj określić, gdyż Zakon Templariuszy został w
roku 1312 bullą „Vox in exscelso”, przez papieża Klemensa V, na Soborze w
Vienne skasowany, a jego dobra zostały przekazane Zakonowi Szpitalników czyli Joannitom. Poza tym większość
danych, dokumentów historycznych, nadań majątków itd. zwyczajnie zniknęła w
momencie, kiedy, to król Francji Filip IV Piękny, zdecydował rozprawić się, raz
na zawsze z Templariuszami i zagarnąć tym samym dla siebie majątek Zakonu, co
jednak mu się nie udało.
|
Rycina - Wielki Mistrz Jakub de Molay wchodzi na stos. |
Jak wiemy z historii
ostatni Wielki Mistrz Templariuszy Jakub de Molay, wraz z 54
innymi dostojnikami zakonnymi został aresztowany trzynastego
w piątek 18 III 1314r. (stąd ten przesąd), torturowany, a następnie spalony na stosie. Zakon był okryty od tego
momentu niesławą i wszystko, co się z nim wiązało, było przejmowane przez inne
podmioty, lub bezpowrotnie niszczone, przebudowywane itd. Ogromna ilość danych,
także i dane z Polski przepadła wraz z Templariuszami, którzy byli zmuszeni
ukryć się jak najskuteczniej przed swoimi prześladowcami. Do dziś krążą legendy
o wielkich skarbach Templariuszy ukrytych gdzieś na terenie Europy, także i
Polski, Ameryki Łacińskiej czy Ameryki Północnej (Kanada). Templariusze
posiadali przecież ogromną flotę handlową i mogli praktycznie popłynąć w każdym
kierunku.
|
Okolice wsi Lipa. |
Zacznijmy, więc od
pierwszych wzmianek o wsi Lipa. Tak zwana: Legenda o błogosławionym Czesławie
powstała najpóźniej w drugiej połowie XIII wieku. Przyjmuje się też, że kościół
rzekomo wstępnie kaplica górnicza w Lipie śś. Piotra i Pawła, wystawiony był
też w XIIIw., pierwotnie w stylu romańskim. Dopiero później zabytek ten
przybrał charakter gotyckiej budowli. Pierwsza już udokumentowana wzmianka o
Lipie, pochodzi z 1330 r., wtedy to, w
spisanym dokumencie, pierwszy raz wymieniono miejscowego proboszcza Nicolausa.
|
Wieś Lipa widok z Zamku. |
Lipa wraz z okolicami
musiała być w średniowieczu terenem, w którym nie tylko zajmowano się
osadnictwem, rolnictwem, ale i też z racji występowania tutaj złożonego podłoża
geologicznego wydobywaniem surowców mineralnych tj. np. wapna czy rud metalu, a być może w
okolicy mogły być także kopalnie złota i srebra. Pamiętajmy, że w Górach Kaczawskich,
jest szereg takich miejsc, gdzie metodą średniowiecznego górnictwa pozyskiwano te kruszce, przykładem może być Góra
Szybowcowa koło Jeleniej Góry.
|
Okolice Lipy zagajnik z reliktami górnictwa. |
|
Zamek w Lipie. |
Co do najbardziej intrygującej
budowli w Lipie zamku, dane historyczne są mgliste i nie dają ostatecznego
werdyktu, więc tak naprawdę możemy się jedynie domyślać, kto stał za
wzniesieniem tej budowli. Wspomina się oczywiście o właścicielach, który Zamek
w Lipie przebudowywali i którzy byli przedstawicielami znanych rodów z terenów Dolnego Śląska.
|
Pieczęć Zakonu Templariuszy. |
I tak cześć historyków
uważa za fundatora zamku - Caspara von Crakava z rodu Swoynicz, który to pod
koniec wieku XIV został jego właścicielem, chociaż zaliczał się on do niezbyt
zamożnego rycerstwa.
|
Templariusz gotowy do boju. |
Jak już wspominałem,
niestety nie ma spisanych dowodów i dokumentów na, to, że budowniczymi zamku
byli Templariusze. Tyle, że pewne cechy budowli i fakty przebywania Zakonu
Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, na terenach Polski, w tym i w
bliskich okolicach Lipy, na przełomie XII/XIIIw., można połączyć w całość i
metoda dedukcji szukać poszlak tej obecności. Znaczącym wskaźnikami, mogą być
przecież rozmaite prawidła, którymi wręcz wzorcowo kierowali się Templariusze, zarówno
w zakresie wznoszenia budowli, jak i też zarządzania na danym terenie.
Andrzej Zieliński w pozycji
- „Tajemnice Polskich Templariuszy” piszę, że: „na podstawie zachowanych
dokumentów, pochodzących z różnych okresów XIII w, a traktujących o nadaniach
ziem i przywilejów, można potwierdzić istnienie następujących komandorii Zakonu
Świątyni: W Oleśnicy Małej, Bolkowie, Leśnicy, Chwarszczanach, Rurce,
Sulęcinie, Myśliborzu, Wielkiej Wsi, Cronie (Wałczu), Tempelborch (Czaplinku), Gnieźnie,
Łukowie, Wyszkowie, Drohiczynie, Opatowie… - Na podstawie zaś pozostałości po
budowlach przypisywanych Templariuszom, a także przekazów i legend, można tę
listę powiększyć o kilkanaście innych siedzib Zakonu.” Trzeba jednak pamiętać, że
nie wszędzie, gdzie są zabytki po Templariuszach musiały być Komandorie (tzn.
lokalne centra gospodarowania i zarządzania).
|
W poszukiwaniu tajemnicy. |
|
Wojcieszów ruiny średniowiecznego zamku. |
Zauważmy, co następuje.
Najstarszą założoną i udokumentowaną komandorią Templariuszy na terenach Polski
była komandoria w Oleśnicy Małej pod Oławą. Innymi miejscami na terenie Śląska,
które są wymieniane w związku z Templariuszami są: Owiesno na Dolnym Śląsku,
Chojnów (wedle podań miała być tu komandoria) i wieś Jaroszówka koło Chojnowa (gdzie
w trakcie przebudowy zamku w XVIII w., natrafiono na groby ze szczątkami Templariuszy,
którzy nie byli przecież chowani z dala od komandorii), kolejnym miejscem
powiązanym z Zakonem Templariuszy jest wieś Pielgrzymka koło Złotoryi (gdzie pierwotnie
wzniesiony był kościół z ok.1150), wspomina się także o Bolkowie, który miał
być Komandorią nadaną Zakonowi przez Henryka Brodatego oraz siedzibie u stóp
Karkonoszy, chodzi o obecny Pałac w Karpnikach, który wcześniej był zamkiem obronnym
o charakterystycznym stosowanym przez Templariuszy planie zabudowy, ulokowanym
w pobliżu granicy z Czechami.
|
Kościół w Pielgrzymce. |
W Lipie
znajdującej się w niedużej odległości, zarówno od Bolkowa (komandoria), jak i
też Wojcieszowa (ruiny średniowiecznego zamku przypisywanego Templariuszom),
ale i też w niedużej odległości od Karpnik czy wspomnianej Pielgrzymki, mamy do
czynienia z zamkiem, choć Templariusze stawiali
też budowle o charakterze obronnych folwarków.
Zakon Świątyni
zorientowany był na pewnego rodzaju ekspansję, tj. zdobywanie terenu zarówno na
Bliskim Wschodzie – Wyprawy Krzyżowe, jak i też przejmowanie inicjatywy
gospodarczo ekonomicznej w Europie, budowa zamków, komandorii, kaplic,
kościołów, lokowanie miast i wsi, stawianie młynów wodnych, zarządzanie polami,
lasami, targowiskami i stawami, a także i założenia górnicze - kopalnie i
pozostałe dobra ruchome i nieruchome. - Nawet niektóre karczmy należały do
Templariuszy, którzy z wszystkich tych punktów zainteresowania czerpali ogromne
korzyści materialne.
|
Portugalia - Zamek Tomar, zbudowany przez Templariuszy. |
|
Dobrym kluczem
rozpoznawczym w poszukiwaniu śladów Templariuszy, może być porównywanie
rozmaitych kościołów, zamków, kaplic itd. z tą materią, o której wiemy, że na
pewno była wznoszona i zarządzana przez Zakon. Trzeba bowiem wiedzieć, że
siedziby stawiane przez Templariuszy, mają zawartych w sobie dużo charakterystycznych
cech, na które składa się wznoszenie budowli na planie kwadratu, kolejno założenia
te, czy zamki, czy obronne folwarki, były otaczane murami z niewielkimi wieżami,
dlatego niekiedy mylono je z zamkami. – Być może Zamek w Lipie był obronnym
folwarkiem? Co ciekawe na zamku w Lipie istniała niegdyś wieża, która
kształtem przypominała wieżę w kształcie jaskółczego ogona, analogiczną do
zamków z terenu Francji, czy do pobliskiego zamku w Bolkowie.
|
Zamek w Bolkowie. |
Wspomniane wieże, u Templariuszy
pełniły funkcję elementów nie tylko obronnych ale i przyporowych. Ważną sprawą
jest fakt, że na terenie folwarku lub zamku, były zawsze wydzielone dwie
kaplice. - Jedną z nich była kaplica zewnętrzna, dla ludzi zamieszkujących np.
wieś, podróżnych itd. – Natomiast druga kaplica (wewnętrzna), znajdowała się
już w środku zabudowy i była jedynie dostępna dla Braci Zakonnych. Templariusze
gromadzili się w takiej kaplicy na modły i ważne spotkania i narady. Budowle
Templariuszy były też otaczane fosą i naturalnym lub sztucznym zbiornikiem
wodnym, taki stan jest widoczny np. w Karpnikach gdzie miała być siedziba Templariuszy.
|
Pałac w Karpnikach koło Jeleniej Góry. |
Mury miały za zadanie
chronić, pierwszy zewnętrzny dziedziniec, na którym Templariusze wznosili
budynki gościnne, dla rycerzy i podróżujących oraz budynki dla rzemieślników i
służby, jak i też budynki gospodarcze. Za
drugim murem ulokowane były już tylko strategiczne dla zakonu założenia:
”Wielki Dom”, czyli dom klasztorny dla komandora i kapelana, zakonnych rycerzy.
Obok Wielkiego Domu, stała kaplica
wewnętrzna. Z Domu zakonnego wiódł też zawsze
podziemny korytarz, którym w czasie zagrożenia można było się ewakuować wraz z
dobrami, bezpiecznie poza obręb budowli, lub nawet iść pod ziemią kilka
kilometrów do następnej komandorii, kościoła lub kaplicy należącej do
Zakonu.
|
Zamek Lipa - lochy. |
Z tego też właśnie
powodu Templariusze budowali rozmaite założenia w określonych odległościach.
Budowla oddalona zbyt daleko nie miała racji bytu i była likwidowana, lub
zrzekano się tejże i odsprzedawano ówczesnym włodarzom, tak np. było z siedzibą Templariuszy w Gnieźnie.
|
Kościół śś.Piotra i Pawła w Lipie |
Zauważmy, że w Lipie
mamy zespół średniowiecznych zabytków (Zamek i kościół), których, to pochodzenie można określić na wiek XIII. Dodatkowo w pobliżu znajduje się wieś Jastrowiec,
w której również znajduje się kościół pod wezwaniem: Niepokalanego Poczęcia NMP, pierwotnie
zbudowany w XIII w. Gdy przyjrzymy się analitycznie temu zabytkowi okaże się, że jest
to budowla zbudowana na planach kwadratu, z fasadą kamienną przypominającą
kaplice Templariuszy np. z Dolgelin (obecnie w Niemczech, a niegdyś komandoria
Leśnicka) i bardzo przypominająca kształtem jak i wykorzystanym materiałem do
budowli piramidy w z Zamku w Lipie.
|
Kościół w Jastrowcu koło Lipy. |
Wewnątrz budowli
templariuszy, znajdowały się także: spichlerz, i zbrojownia pełniąca rolę
skarbca. Natomiast poza murami komandorii, lokowano szpitale i domy mieszkalne
dla służby i przytułki dla biedoty. Templariusze w regule swojego Zakonu mieli,
bowiem przypisaną opiekę nad tego typu
ludźmi, stąd pozwalano im na przebywanie w pobliżu „Templum” – domów zakonnych itd.
|
Niemcy miejscowość Dolgelin (była komandoria Leśnicka) |
Ważnym odnośnikiem mogą
też być miejsca pochówku templariuszy, czyli cmentarze przy komandoriach i
grobowce w kaplicach i kościołach należących do nich samych.
|
Pochówek Rycerza Zakonnego. |
Piramida na zamku w
Lipie, nazywana przez wiele lat kuchnią, nadal jest obiektem o przeznaczeniu
niesprecyzowanym. Znajdują się w niej, ślady po otworach na belkowanie (być
może było tu piętro) oraz otwór świetlny, u zwięczenia budowli, przez który
wpada doń światło. Dedukując mogła być, więc, to raczej kaplica niż kuchnia, w
której, to np. Templariusze spotykali się na narady i modlitwy. Bardzo
interesującą sprawą jest, to, że raz w roku, przez otwór w zwieńczeniu
szczytowym piramidy, w dzień przesilenia letniego, promienie słońca wpadają do
środka obiektu, tj. - do punktu skupienia czyli ulokowanej w lewym narożniku
„studni”. – Należy więc zadać pytanie, dlaczego
właśnie taki kształt, dlaczego piramida i skąd ta korelacja z przesileniem
letnim, czy to mogą być kwestie przypadku?
|
Zamek w Lipie - Piramida zwana kuchnią, badanie pod kątem symboliki... |
Spłaszczenie piramidy u
zwieńczenia, też może mieć ukryte znaczenie, zwłaszcza, gdy przeanalizuje się,
tak zwane piramidy poziomów w rytach masońskich, gdzie piramida ma znaczenie
„oświeceniowe”. - Gdzie wspinający się na jej poziomy człowiek otrzymuje wraz z
tą wspinaczką oświecenie umysłu, natomiast na najwyższym poziomie łączy się z tym, który
oświeca, wypełniając sam swoją osobą ostatni poziom ludzkiego poznania dobra i
zła, staje się oświeconym bytem, posiadającym także i wiedzę tajemną – Nośnik Światła.
|
Masońska piramida poziomów oświecenia. |
Pytanie jest następujące czy ostatni poziom piramidy jest
antropologiczno-kulturowym nawiązaniem do słupa świata - Axis mundi, który, to jest miejscem, gdzie sacrum łączy
się z profanum. Być może kwestia,
docierania raz w roku promieni słonecznych (oświecenia) dla korzystających z
tej budowli miała ogromne znaczenie mistyczne, być może promienie padające do
studni, która mogła być symbolem – grobu, Hadesu etc.) też była wpisana w
zaprojektowany ryt, o którym nic dziś nie wiemy.
|
Zamek w Lipie, tzw. Studnia w Piramidzie. |
Jeżeli zaś uznać za prawdziwe lub choćby zasadne, że
Templariusze oprócz doktryny zewnętrznej, czyli Chrześcijaństwa
zachodniorzymskiego, mieli też doktrynę tajemną - wewnętrzną, to kwestia piramidy tym bardziej
może być zagadkowa.
|
Zamek w Lipie, zachowana wieża. |
|
|
|
Kult postaci Baphometa. |
|
|
|
Czy piramida służyła do obserwacji astronomicznych, a może
Templariusze kultywowali tu wiarę w jakieś niechrześcijańskie bóstwo, lub zajmowali
się ezoteryczną wiedzą starożytnych, wszak w podziemiach byłej Świątyni Heroda
w Jerozolimie, dokonali oni jakiegoś archeologicznego odkrycia, które, to mocno
zaważyło na ich historii.
Niektórzy twierdzą, że znaleziono tam starożytne
manuskrypty w których zawarta była wiedza ekonomiczna i tajemna, inni uważają, że
Templariusze znaleźli „Świętego Grala”, obcięta głowę Jana Chrzciciela, Całun
Turyński, czy posąg starożytnego bóstwa, któremu później rzekomo mieli oddawać
pokłon – Baphomet ???
|
Zamek w Lipie, otwór przez który pada światło do wnętrza Piramidy. |
Z pozostałych elementów
na Zamku w Lipie należy wymienić: kamienną rynnę w postaci ciosu do
odprowadzania ścieków na zewnątrz; ważne jest też że za „Kuchnią” tj.: „Piramidą”,
znajdowała się wykuta w skale cysterna na wodę, albo mamy tu do czynienia z
druga zewnętrzną kaplicą?
|
Zamek w Lipie. |
Obecnie Zamek w Lipie
znajduje się w bardzo opłakanym stanie i jest pewnego rodzaju niemym
zakładnikiem obecnego czasu, w którym, to podmioty prywatne wykupują zabytki,
aby w żaden sposób nie dążyć do
poprawienia ich stanu lub nawet zabezpieczenia budowli przed ostatecznym jej
zniszczeniem! Przez ostatnie
dziesięciolecia proces degradacji ruin zamku jest widoczny aż, nadto. - Zawaliły się niektóre ściany i zostały
rozkradzione - wcześniej zdemontowane, renesansowe portale poszczególnych wejść!
Stan najbardziej tajemniczego obiektu czyli - „ kuchni-piramidy” jest tuż przed
katastrofą budowlaną! Spowodowane jest, to tym, że samosiejki, które się
wgryzły korzeniami w strukturę budowli, doprowadziły do dużych pęknięć, które
jeśli ich nie zabezpieczyć skazują „Piramidę” na pewną zagładę! Wydaje się zasadnym, aby w jakiś sposób
nastąpiła interwencja kuratora zabytków, gdyż w innym przypadku za około kilka
lat możemy już wymazać z mapy ruiny założenia w Lipie.
|
Zamek w Lipie, z tablicami ostrzegającymi o możliwości zawalenia. |
Zamek w Lipie położony
jest wzdłuż turystycznego szlaku Zamków Piastowskich na wysokości 375 m. n.p.m.
W przeszłości zabezpieczał on najpewniej szlaki towarowe i miał charakter
pewnego rodzaju strażnicy, bliskość granicy z Czechami. Domniema się, że
Templariusze mogli przybyć do Lipy właśnie z terenu Czech, ponieważ m.in. komandorie
powstawały często na terenach przygranicznych mocno skonfliktowanych. Rycerze
Zakonu wówczas blokowali zapędy zwaśnionych stron. Pierwotnie zamek był
gotycki, a elementy renesansowe pojawiły się w nim wraz z przebudową w XVII w.
Został on wtedy rozbudowany przez
rodzinę von Zedlitz, mającą w posiadaniu także i wieś Lipa.
|
Lipa - płyty nagrobne Zedlitzów w murze okalającym kościół. |
Członkowie tego
rodu mają swoje płyty nagrobne na cmentarzu w Lipie. Im bliżej czasów współczesnych tym mniej jest
ciekawa historia zamku w 1821 r. zamek z racji, że przestał pełnić rolę
magazynu i utracił znaczenie wojskowe, dlatego został w dużej części rozebrany.
Kolejnym stylem architektonicznym, który wkradł się wraz z przebudową od 1834r.
w zamku w Lipie był neogotyk. Natomiast w latach 70 XX wieku, za czasów ustroju
socjalistycznego, dokonano, tak zwanej renowacji, podczas której nieodwracalnie
zniszczono wiele elementów, dobrze, że w Zamku nie powstał PGR!
|
Zamek w Lipie z widoczną Piramidą. |
Dla zainteresowanych
turystów, należy się kilka słów przestrogi. Ponieważ zamek należy do podmiotu
prywatnego (W roku 1970 obiekt kupiła Bogna Rosnowska-Maag na stałe mieszkająca
w Szwajcarii), teoretycznie nie jest dostępny do zwiedzania. Natomiast stan
faktyczny jest taki, że nikt tego obiektu nie pilnuje i jest do niego swobodny
dostęp, jedynie tablice informacyjne
ostrzegają nas o groźbie zawalenia ścian zamku. Tak więc proszę brac pod uwagę
fakt, że w sensie prawnym, wchodząc na teren zamku jesteśmy poza prawem i narażamy
się na ogromne niebezpieczeństwo, i w razie tagedii pretensję możemy mieć już
tylko do siebie samych.
|
Chorągiew Zakonu Templariuszy. |
Czy Templariusze byli w
Lipie, albo czy byli w okolicach Lipy? Dociekania te zakończę opowieścią z
pobliskiego Wojcieszowa, a ściślej legendą z tamtych czasów, o ukrytych
skarbach Zakonu Templariuszy.
- Opowieść
mówi o tym jak: „Brat Domenicus, jałmużnik z komandorii w Chojnowie, na wieść o
kasacie Zakonu, ukrył w jaskiniach w pobliżu Wojcieszowa monety i kosztowności
stanowiące jego własność. Pozostawił w zamku giermka imieniem Silvestro, który
służył uprzednio w komandorii w Chojnowie i który miał strzec tajemnicy. Skarb
odkrył jednak ówczesny właściciel Wojcieszowa, rycerz Bożywoj i osobiście
przeniósł do sekretnych pomieszczeń swojego zamku. Kiedy Silvestro stwierdził fakt
ograbienia jaskini, zabił Bożywoja i sam zginął w walce z jego sługami. Skarb
podobno pozostał w zamku, choć nie jest wykluczone, że Bożywoj ukrył go w
jednej z licznych w okolicach Wojcieszowa jaskiń. Szukało go wielu, nikt jednak
nie znalazł.” /A.Zeiliński – Tajemnice Polskich Templariuszy/.
|
Mini jaskinia w kamieniołomie w Grudnie, koło Lipy. |
Także widzimy,
że podobnie jak dzieje się, to w Górach Sowich z podziemnym kompleksem Riesse,
wokół, którego pojawiają się niezliczone mity, opowiastki i legendy, tak i
okolice Wojcieszowa i Lipy mają swoich tajemniczych bohaterów w postaci
Templariuszy ukrywających tu swoje skarby. Dzieje się tak, gdyż ludzka
wyobraźnia i pazerność nie znają granic i często ocierają się o psychiczne
zespoły nawiedzenia, którym wtórują niekiedy autorzy komercyjnych książek
traktujących o niezliczonych tonach złota i dziesiątkach diamentów ukrytych w
sekretnych miejscach prawie, że na wyciągniecie ręki.
/ Jan Wieczorek /
Foto: Jan Wieczorek i Krzysztof Wrona
W ramach działalności
Dzikich Sudetów proponujemy Państwu uczestnictwo w szeregu atrakcyjnych
eksploracjach i wyprawach turystycznych prowadzonych przez kulturoznawcę i
eksploratora sudeckiego Jana Wieczorka, który pokaże Państwu miejsca ze wszech
miar interesujące, jak i też dzikie i tajemnicze, a bywa, że całkiem świeżo
odkryte...
DZIKIE
SUDETY
Bardzo ciekawy materiał.Gdyby tak jeszcze można było dodać mapę tych cudnych pozostałości, to myślę,że łatwiej byłoby doń trafić.Właśnie - choćby tylko na mapie.Czy to możliwe jest do realizacji? Pozdrawiam serdecznie...i czekam na ciąg dalszy..
OdpowiedzUsuń.....spalony trzynastego w piątek 18 III 1314r. (stąd ten przesąd) na stosie.
OdpowiedzUsuńbardzo interesujaca relacja, bardzo. czekam na wiecej w tym i nie tylko temacie. pochodze z Dolnego Slaska, zawsze mnie interesowala jego historia... swietnie napisane, gratulacje.
OdpowiedzUsuńświetny blog
OdpowiedzUsuńw ruinach Lipy byłam w niedzielę, niestety są teraz tak zarośnięte, że nie sposób przez to docenić ich uroku. zajęta uważaniem na pokrzywy i komary przeoczyłam piramidę :/
Tak lepiej tam jest byc jak nie ma bujnej roślinności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię, proszę reklamować tego bloga, będzie mieć wtedy sens bytu.:) Pozdrawiam Serdecznie
"trzynastego w piątek 18 III 1314r." To w końcu kiedy?
OdpowiedzUsuńMistrz został "upieczony" 18. Tak wynika z mojej wiedzy i nie tylko.
Już niedługo (kwestia tygodni) wokół zamku rozpoczną się prace porządkowe oraz badawcze. O terminie będę informowała u siebie na blogu, zapraszam wszystkich zainteresowanych :)
OdpowiedzUsuńOpiekuję się obiektem z upoważnienia właściciela.
My też w tym roku mieliśmy przyjemność widzieć ruiny Zamku w Lipkach, bardzo interesujące doświadczenie estetyczne. Piszemy bloga o podróżach, gdzie dużo o Dolnym Śląsku zapraszamy; geokaczki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiątek 13-go wziął się stąd, że w piątek 13 października 1307 miały miejsce masowe aresztowania templariuszy we Francji (i nie tylko tam).
OdpowiedzUsuńNatomiast ostatni wielki mistrz zakonu, Jakub de Molay został spalony na stosie 18 marca 1314, a więc po ponad siedmioletnim pobycie w więzieniu (gdzie był również torturowany).
Tyle, gwoli ścisłości. natomiast sam wpis na temat Lipy bardzo ciekawy!
Szkoda, że ruiny pozostają w takim stanie... Wymienione we wpisie Owiesno ma się niedużo lepiej (http://stopawstope.blogspot.com/2016/08/dolnoslaska-objazdowka-dzien-2-zamek-w.html). Żeby pokrzywy odciągały uwagę od piramid :( Chociaż... to też ma swój urok!
OdpowiedzUsuń