Translate

poniedziałek, 22 lipca 2013

Olbrzym ze Świebodzic



Kościół św.Franciszka z Asyżu w Świebodzicach.
    
   
      Średniowieczne malowidła ścienne znajdujące się na terenie Sudetów jak i poza nimi na Przedgórzu Sudeckim, czy jeszcze dalej na Nizinie Śląskiej lub w okolicach Brzegu wpisują się w rozmaite konteksty, wśród których można odnaleźć przedstawienia walki św. Jerzego ze smokiem, wątki apokaliptyczne i przedstawienia rozmaitych świętych. 

W kościele św. Franciszka z Asyżu położonym na skraju Cierni, które przylegają do Świebodzic, oglądamy bardzo typowe, lecz mało znane przedstawienie św. Krzysztofa z drugiego ćwierćwiecza XIVw (o freskach przedstawiających św. Krzysztofa pisałem już wcześniej w artykułach na temat Strzegomia i Lipy, opisując tam bliżej postać św. Krzysztofa). 

 św.Krzysztof w mitrze książecej z Chrystusem na rękach. 
Większość turystów nie zdaje sobie sprawy z wielkości tego malowidła i tak naprawdę nie kojarzy, że ta wyjątkowa atrakcja znajduje się w pobliżu popularnego Książa, do którego z miasta Świebodzice jest bardzo blisko. Tym bardziej dziwi fakt, że w większości przewodników nie znajdziemy informacji o „olbrzymie z Cierni”; abstrahując dopiero po wyznaczeniu tras tematycznych np. szlakiem polichromii sudeckich, ta sytuacja mogłaby się ustabilizować i poprawić. 

 św. Krzysztof ze Świebodzic /Ciernie.
Kościół św. Franciszka z Asyżu, obecnie remontowany od zewnątrz, jest budowlą jednonawową, której początki sięgają pierwszej połowy XIII w, przebudowaną około 1891r. Wieża tego kościoła w kształcie graniastosłupa pochodzi z 1830 r.  - Zatem od zewnątrz nic nie wskazuje, że budowla ta kryje jakąś oryginalną średniowieczną atrakcję.
 
Wnętrze kościoła w Świebodzicach (dzielnica Ciernie).
Do odkrycia gotyckiego fresku z 1 płowy XIVw. doszło w 1969 roku, podczas prac remontowych. Wówczas odsłonięto na północnej ścianie nawy naprzeciw wejścia ogromne, gdyż obejmujące całą wysokość kościoła, przedstawienie św. Krzysztofa z Chrystusem na rękach. Malowidło, wyróżnia się spośród innych przedstawień św. Krzysztofa tym, że oglądamy na ścianie św. Krzysztofa w koronie, a bardziej szczegółowo w mitrze książęcej, gdzie podobne malowidła znane są z przedstawień austriackich w Pfaffstätten i Schöngrabern

 Dolny fragment malowidła ze św.Krzysztofem.
Nawiązując do kontekstów, o których wspominałem wyżej możemy domniemać, że św.Krzysztof ze Świebodzic/Cierni, pod względem, formy, a może nawet i wykonania, był nawiązaniem do przedstawień austriackich. Fakt, ten wskazuje na to, że w okresie średniowiecza uznani twórcy i dekoratorzy kościelni byli źródłem dalszych artystycznych inspiracji, a być może nawet otrzymując zlecenia poza swoimi krajami macierzystymi (Austria, Czechy) wykonywali malowidła na terenie Sudetów i Śląska. - W kościele w Cierniach oprócz postaci św. Krzysztofa znajdowały się też i inne malowidła, które obecnie pozostają pod warstwą tynku, ich odsłonięcie mogłoby pomóc w odnalezieniu dalszych analogii, a być może i autorstwa tego malarskiego przedsięwzięcia.

św. Krzysztof ze Świebodzic /Ciernie.
Kościół św. Franciszka z Asyżu wraz z średniowiecznym malowidłem św. Krzysztofa, można zobaczyć tuż przed mszą lub zaraz po niej. Szczegółowe godziny nabożeństw, podane są na tablicy informacyjnej przed kościołem, w innym wypadku należy udać się do pobliskiej plebanii i poprosić o otwarcie kościoła. Zwiedzanie najlepiej zaplanować na zwykły dzień, wówczas dzieło średniowiecznej sztuki  można będzie zobaczyć w kameralnej atmosferze.       
/Jan Wieczorek/ 
Foto: Jan Wieczorek i zdjęcia z Internetu.

Bibliografia: A.Karłowska-Kamzowa "Sztuka Piastów śląskich w średniowieczu" oraz "Malarstwo Śląskie 1250-1450"



W ramach działalności Dzikich Sudetów proponujemy Państwu uczestnictwo w szeregu atrakcyjnych eksploracjach i wyprawach turystycznych prowadzonych przez kulturoznawcę i eksploratora sudeckiego Jana Wieczorka, który pokaże Państwu miejsca ze wszech miar interesujące, jak i też dzikie i tajemnicze, a bywa, że całkiem świeżo odkryte... 
DZIKIE SUDETY

3 komentarze:

  1. Niestety już wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, kiedy warte uwagi miejsce omijane jest w przewodnikach, a nawet w "poważniejszych" wydawnictwach traktujących o danym terenie. Zaś w ostateczności poświęca im się szczątkowe informacje, o często bardzo skąpej treści merytorycznej. Ale na szczęście istnieją jeszcze blogi, bądź kanały filmowe prowadzone przez prawdziwych pasjonatów. I dzięki nim właśnie, można poszerzać swoją wiedzę :)
    Pozdrawiam serdecznie
    (stały widz Sudeckich Horyzontów) ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! Nic dziwnego, że poważne przewodniki pomijają ten zacny zabytek świebodzickiego kościoła.Skoro sam proboszcz owej świątyni nie był zainteresowany moja pracą licencjacką traktującą o malowidle przedstawiającym św. Krzysztofa. Chciałam mu ją pozostawić, aby mógł służyć naukową wiedzą na ten temat... Niestety nie chciał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ Zmaluj - może w "Dziejach miasta" mogliby opublikować twoją pracę. Sam pisałem na temat rozwoju przestrzennego Świebo i myślę, że warto promować te tematy. Osobiście, chętnie bym poczytał ;-)

      Usuń