Polichromie w zespole pocystreskim w JG-C. |
Na
Dolnym Śląsku, mamy kilka ważnych miejsc, ściśle związanych z Zakonem Cystersów, stanowią one mniejszy fragment polskiego odcinka oraz większej
całości zorganizowanej w europejski „szlak cystersów”. Na ziemie polskie cystersi zostali sprowadzeni
w połowie XIIw, w celu organizowania nowych filii (opactw), a co za tym idzie
ożywienia słabo zorganizowanych obszarów
pod względem gospodarczym i kulturowym. Władcy poszczególnych ziem w tym i
terenów Śląska, sami zabiegali oto, aby cystersi wzięli w posiadanie znaczne
tereny, gdyż wiązało się to, ze wzrostem cywilizacyjnym i kulturowym. Pod
koniec XIII wieku cystersi mieli około 2 000 tysięcy opactw w całej Europie.
Polski odcinek europejskiego szlaku cysterskiego. |
Zespół pocysterski w Jeleniej Górze-Cieplicach. |
Zespół
pocysterski w Jeleniej Górze-Cieplicach z powodu odsłonięcia w nim barkowych
malowideł, awansuje obecnie do rangi miejsca, które z całą pewnością zostanie
wpisane w europejski szlak cysterski, gdyż przeprowadzone analizy i opinie (mgr. A.Witkowska oraz Dr.hab A.Kozieł) wykazały, że
barokowe polichromie należą do jednych z najważniejszych dzieł barokowego malarstwa na Śląsku. I mimo,że były wykonane przez artystów lokalnych prezentujących przeciętny poziom kunsztu malarskiego, to jednak są wyjątkowe pod względem transpozycji sztuki barokowej oraz warstw kulturowych, które wskazują na duchowość braci cystersów.
Jelenia Góra -Cieplice kościół św.Jana Chrcziciela. |
Do
momentu odkrycia malowideł zespół pocysterski w Cieplicach słynął głównie z
wystroju kościoła św. Jana Chrzciciela wzniesionego w latach 1712-1714, wg. projektu
K. Jetscha (poprzedni kościół na tym miejscu spłonął 1711r.) z Jeleniej Góry, w
którym znajdują się: rokokowy polichromowany ołtarz główny, ołtarze boczne z
obrazami oraz bogaty wystrój rzeźbiarski. - Obraz w ołtarzu głównym przypisuje
się autorstwu M.Wilmanna. W cieplickim zespole pocysterskim znajdują się też
krypty grobowe rodu Schaffgotchów, natomiast w pobliżu budynku kościelnego - w
murze, oglądamy zespół płyt nagrobnych przeniesionych w te miejsce przed wielu
laty z miejscowości Radomierz.
Jelenia Góra -Cieplice kościół św.Jana Chrcziciela. |
W skład zespołu pocysterskiego,
obecnej dzielnicy Jeleniej Góry, a niegdyś samodzielnego uzdrowiska Cieplice
Śląskie Zdrój, w którym, to bywała m.in. żona Jana III Sobieskiego Marysieńka
Sobieska, wchodzą zabudowania poklasztorne. Mieszkańcy Cieplic pamiętają, że
przez wiele lat był tu: klasztor, szkoła gdzie nauczano religii, plebania z
kancelarią i wewnętrzne place, które służyły do spacerów i przemieszczania się
z jednej partii zespołu klasztornego do drugiej oraz do kościoła św. Jana
Chrzciciela.
Zespół pocysterski w Cieplicach. |
Do oficjalnego odkrycia barokowych malowideł w zespole
pocysterskim, doszło podczas prac remontowych związanych z przygotowywaniem
części budynków pod nową siedzibę dla Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.
Już na samym początku prac w 2010 r. zwrócono uwagę na
wystające z pod warstwy tynku stare polichromie. Domniema się, że przed
podaniem tej sensacyjnej informacji, o występowaniu malowideł na parterze i
pierwszym piętrze oraz w kilku pomieszczeniach w bocznym skrzydle klasztoru,
fakt ten musiał być w jakimś stopniu rozpoznanym. „Koordynator projektu
modernizacji pocysterskich obiektów z firmy architektoniczno-inżynierskiej PM
Group, Adam Rak, stwierdził, że podobne znaleziska nie są rzadkością przy
pracach renowacyjnych zabytkowych obiektów, „ale zawsze przyjmowane są jako
prawdziwe odkrycie”.
Stanisław Firszt dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Cieplicach sprawozdaje: "Co prawda, przed 1930 rokiem
Günther Grundmann, ówczesny dolnośląski konserwator zabytków, po odbiciu
fragmentu tynku odkrył malowidło freskowe na ścianie działowej w jednym z
pomieszczeń parteru w skrzydle wschodnim (malowidło to wraz z chronostychem
było od tego czasu widoczne). Błędnie jednak odczytał chronostych i uznał, że
zainicjowana przez opata klasztoru Cystersów w Krzeszowie, Bernharda Rosę,
barokowa przebudowa cieplickiego probostwa Cystersów po pożarze w 1671 roku, w
tym także i wykonanie malowideł freskowych, miały miejsce w latach 1679–1684.
Fragmenty malowideł freskowych były też widoczne w sali na piętrze w
północno-wschodnim narożniku, gdzie odpadał tynk ściany północnej, niszczonej
parą uchodzącą z nieszczelnych przewodów wentylacyjnych pralni Uzdrowiska,
która funkcjonowała na parterze do początku 2010 roku."
Prace po-renowacyjne w zespole pocysterskim. |
Obecnie prace konserwatorskie w zakresie renowacji i
zabezpieczenia barokowych polichromii ściennych już się zakończyły, w wyniku tychże odsłonięto freski, które znajdowały się pod warstwą klejową i tynkiem. Takiego "zabezpieczenia fresków" dokonał po sekularyzacji probostwa cysterskiego na początku 19w. jeden z przedstawicieli rodu Schaffgotschów. Natomiast
dalsze prace remontowe trwają i mają na celu odnowienie korytarzy i pomieszczeń
zespołu pocysterskiego pod kątem przystosowania go do adaptacji dla Muzeum
Przyrodniczego z ekspozycją wzbogaconą o prezentację odkrytych fresków. W
planach, kreśli się także wizję poszerzenia oferty turystycznej tego miejsca o
wydzielenie sali multimedialnej, w której będzie się wyświetlać za pomocą
specjalnie do tego przystosowanych projektorów barokowe malarstwo nie tylko z
samych Cieplic lecz i z innych miejsc, w których ono występuje - "Wirtualne Muzeum Barokowych Fresków na Śląsku".
Prace porenowacyjne w zespole pocysterskim. |
Oczywiście odkrycie w Jeleniej
Górze-Cieplicach, należy do niebagatelnych. Konserwatorzy zabezpieczyli, tu
ponad 500 metrów kwadratowych malowideł, a reszta, czyli około dwukrotnie
więcej z braku środków, jest odpowiednio zabezpieczona pod warstwą tynku i
być może będzie odsłaniana w przyszłości, gdy znajdą się na to fundusze.
Jelenia Góra -Cieplice, żywot św.Bernarda. |
Tematyczne malowidła w Cieplicach w
przeważającej mierze przedstawiają postać św. Bernarda w tzw.: „Żywocie św.
Bernarda”. Na serii plafonów ciągnących się korytarzami parteru, jak i też w
salach na piętrze oglądamy zatem, poszczególne ilustracje z życia Bernarda z
Clairvaux, którego lata życia przypadały na okres średniowiecza
(1090-1153).
Św.Bernard portret. |
Bernard de Fontaine, był wręcz
modelowym dla epoki średniowiecza bohaterem, który wyrzekł się uciech życia
doczesnego na rzecz kształtowania duchowego charakteru związanego z życiem
zakonnym, skupiającym się na kontemplacji, mądrości, ubóstwie i drodze do
poznania Boga. W wielu legendach o św.
Bernardzie wyłania się warstwa tożsamościowa, w której możemy przeanalizować
pod kątem kulturowym umysłowość człowieka doby średniowiecza. - I tak zanim św. Bernard zdecydował się
wstąpić do zakonu cystersów, w którym później awansował do roli opata klasztoru
w Clairvaux (obecnie Longschamp-sur-Aujon), doświadczał on typowo
średniowiecznych emanacji, związanych z wizjami swojej matki na temat jego
przyszłości. Matka św. Bernarda - Aleth, która oprócz Bernarda wydała jeszcze
na świat ze związku z Tecelinusem pięciu chłopców i jedną córkę, gdy jeszcze
była w ciąży z trzecim z kolei synem Bernardem miała wróżebny sen. – Wydawało
się jej, że w swym łonie ma szczekającego szczeniaka, całego białego, a na
grzbiecie rudawego. Sen, ten po wyłożeniu pewnemu świętobliwemu mężowi został
wyjaśniony następująco: Aleth miała zostać matką doskonałego „szczenięcia”,
które zostanie stróżem domu bożego i zawzięcie będzie ujadać przeciw wrogom. W
świetle tego proroctwa Bernard miał zostać kaznodzieją i podobnie jak większość
swojego rodzeństwa wieść życie zakonne.
Cieplickie polichromie. |
Patrząc, więc na freski związane ze
św. Bernardem, musimy wczuć się w tamtą epokę, w której niemalże każdy aspekt,
życia ludzkiego miał przypisany mistyczny odpowiednik, a to w postaci
proroctwa, cudu, lub też pokusy. Przykładem cudu może być wizja, jaką św.
Bernard doznał z udziałem Matki Boskiej, która w sztuce znana jest, jako motyw
„Lactatio Bernardi”. Otóż na podstawie podania o świętym, Bernard podczas
modlitwy z młodymi mnichami w czasie śpiewania hymnu: Monstra te esse matrem (Pokaż,
że jesteś matką). Doznał religijnej ekstazy, podczas której pojawiła się
mu Maryja z dzieciątkiem na rękach, która na chwilę odchyliła na bok małego
Jezusa i wtedy napoiła Bernarda mlekiem z własnej piersi, które smakowało jak
miód. - Motyw ten zdaje się nie występować w Cieplicach, chyba, że znajduje się
pod warstwą tynku?
Lactatio Bernardi. |
Jeśli chodzi o pokusy, które były i
nadal są stałym elementem życia każdego człowieka, ciekawym sprawozdaniem może
być podanie, które opisuje jak święty radził sobie i w tym zakresie.
Przeczytajmy poniższy cytat gdyż wskazuje on m.in. na decyzje związaną ze
wstąpieniem św. Bernarda do zakonu cystersów, co wiąże się poprzez korelacje z
malowidłami, które dziś możemy zobaczyć w Jeleniej Górze-Cieplicach.
- „Raz mianowicie Bernard przypatrywał się czas jakiś z zainteresowaniem pewnej kobiecie, ale wnet zawstydził się w sercu i karząc za to surowo sam siebie, wskoczył do zimnego jeziora i tak długo w nim pozostał, aż na wpół zamarzły za łaską Bożą ostygł zupełnie z płomieni cielesnej pożądliwości. W tym samym mniej więcej czasie pewna dziewczyna za namową szatana wśliznęła się nago do łóżka, gdzie on spał. Bernard jednak poczuwszy ją koło siebie z całym spokojem i w milczeniu usunął się jej z połowy łóżka, które zajmował, obrócił się na drugi bok i spał dalej.
- „Raz mianowicie Bernard przypatrywał się czas jakiś z zainteresowaniem pewnej kobiecie, ale wnet zawstydził się w sercu i karząc za to surowo sam siebie, wskoczył do zimnego jeziora i tak długo w nim pozostał, aż na wpół zamarzły za łaską Bożą ostygł zupełnie z płomieni cielesnej pożądliwości. W tym samym mniej więcej czasie pewna dziewczyna za namową szatana wśliznęła się nago do łóżka, gdzie on spał. Bernard jednak poczuwszy ją koło siebie z całym spokojem i w milczeniu usunął się jej z połowy łóżka, które zajmował, obrócił się na drugi bok i spał dalej.
Lactatio Bernardi. |
Nieszczęsna czekała jakiś czas cierpliwie, potem zaczęła go trącać i zaczepiać,
ale gdy pozostał niewzruszony, choć była dziewczyną całkiem pozbawioną wstydu,
zaczerwieniła się i ogarnięta niezmiernym zdumieniem i podziwem, zerwała się i
uciekła. Innym razem gościł w domu pewnej niewiasty, a ona widząc przystojnego
młodzieńca, zapłonęła ku niemu gwałtowną pożądliwością. Kazała mu, więc
pościelić na osobności, a w nocy wstała i bezwstydnie poszła po cichu do niego.
On jednak poczuwszy ją zakrzyknął natychmiast: Złodzieje, złodzieje! Na ten
krzyk niewiasta uciekła, zerwała się służba, zapalono latarnie, szukano
złodzieja, ale daremnie, za czym wszyscy wrócili do łóżek i posnęli. Tylko owa
nieszczęsna nie mogła znaleźć spokoju, więc znowu wstała i podążyła do łóżka
Bernarda. On jednak znowu podniósł krzyk: Złodzieje, złodzieje! Po raz wtóry
zaczęto szukać złodzieja, ale ten, który sam jeden o nim wiedział, nie wydał
go. Po raz trzeci wreszcie odpędzona w ten sposób niegodziwa niewiasta
wystraszyła się, straciła nadzieję i dała spokój. Następnego dnia już w drodze
towarzysze żartowali z Bernarda i pytali, czemu tyle razy w nocy śnili mu się
złodzieje. Ale on rzekł im: Naprawdę, tej nocy czyhał na mnie złodziej, bo
gospodyni próbowała mi zabrać skarb nie do odzyskania: czystość. - Widząc tedy,
że niebezpiecznie jest mieszkać wraz z wężem, zaczął myśleć o ucieczce i
wówczas postanowił wstąpić do zakonu cystersów.”
Jelenia Góra - Cieplice malowidło zbiorowe otwierające od strony wejścia żywot św.Bernarda. |
W okresie średniowiecza świat był o
wiele „prostszy” dwubiegunowy, mieliśmy, więc do czynienia albo z występowaniem
dobra lub też zła, trudno się w tamtym okresie w warstwie mentalnej doszukiwać
dzisiejszego realizmu i odcieni szarości, z drugiej strony, gdy spojrzymy na
średniowiecze od strony politycznej, to podobnie jak i dzisiaj występowały
instrumentalne zachowania, gdzie również i ideologia z podziałem na zło oraz
dobro była zaprzęgana do celów związanych ze światem realnej polityki czy
ekonomi. W takim kontekście powinniśmy postrzegać tamte czasy, gdyż z jednej
strony byli ludzie: o modelowym średniowiecznym światopoglądzie, z których
można było zrobić np. sztandarowych świętych, władców, patronów, mecenasów
sztuki itd., a z drugiej były prawidła polityczne czy ekonomiczne, które
„kazały” budować miasta, klasztory na zasadach wymykających się średniowiecznej
klasyfikacji: dobro-zło, Bóg-szatan.
Polichromie cieplickie św.Bernard. |
Jeśli chodzi o sposób odczytania
malowideł w Jeleniej Górze- Cieplicach, to
św. Bernard jest postacią kluczową. Od roku 1113, jest on ściśle
powiązany z cystersami, gdyż przyjął i dalej kształtował ich regułę prostoty i
ubóstwa, stając się przez to zakonnym autorytetem, zasługującym na promocje
ponad pokoleniową. Materiały biograficzne o św. Bernardzie, były gromadzone już
za jego życia (sekretarz Godfryd z Auxerre), kolejno spisano aż 6 ksiąg,
dotyczących żywota wielkiego opata z Clairvaux, były też wśród nich
sprawozdania o cudach i rozmaitych epizodach większej i mniejszej wagi. Z tego
obfitego dorobku literatury biograficznej na plan pierwszy, z racji tego, że
najstarsza wysuwa się „Vita prima”.
Jelenia Góra-Cieplice żywot św.Bernarda. |
Zespół pocysterski w Jeleniej
Górze-Cieplicach musiał też być odpowiednio powołany do życia. Wedle reguły cystersów,
do każdej filii tego zakonu, po wcześniejszej prośbie od podmiotu zewnętrznego,
udawała się komisja, w której skład wchodzili opaci klasztorów położonych w
sąsiedztwie. Zatem w przypadku Cieplic, musiał przybyć z pewnością ktoś z
Krzeszowa. Podczas takiej wizyty ustalano czy dobra ziemskie były odpowiednio
od siebie oddalone, sprawdzano też stan rzeczy pod kątem ekonomicznym, gdyż cystersi w pewnym momencie mimo reguły ubóstwa weszli w posiadanie znacznego
majątku i siłą rzeczy stali się jednym z najbardziej bogatych zakonów w Europie, dysponującym ogromnymi połaciami ziemi, majątkiem ruchomym i kubaturą
związaną z budynkami im podległymi.
Fragment polichromii przedstawiający budowle. |
Początkowo reguły zakonne były
surowe, zakonnicy musieli wszystko robić sami, jednak z chwilą przejęcia
znacznych terenów, było to już niemożliwe, wówczas zakon przerodził się w
aparat zarządzający, mający swoje przywileje w postaci zysków z dzierżawy
ziemi, prawa do pobierania dziesięciny i prowadzenia handlu. W Cieplicach cystersi musieli
uzyskać również takowe prawa i dopiero wówczas przystąpili do podpisania dokumentów,
które skutkowały rozpoczęciem budowy podstawowych dla funkcjonowania zakonu
pomieszczeń tj.: „ domatorium z pokojem gościnnym, komnat dla ksiąg zakonnych
(Biblia, reguły, księgi mszalne), pomieszczeń dla furtiana i muru
odgradzającego teren klasztorny od otoczenia. - Księgi zakonne przygotowywano w
skryptorium klasztoru macierzystego.”
W Cieplicach istniał klasztor
finalny, który musiał mieć ścisłe powiązania z klasztorem macierzystym. Największym
klasztorem cysterskim na Śląsku, ale i w całej Europie był klasztor w Lubiążu.
– „Opat klasztoru filii musiał raz w roku odwiedzić klasztor macierzysty. Opat
klasztoru matki naznaczał, a przynajmniej zatwierdzał opatów w podległych mu
filiach. Wzajemne kontakty mnichów długo zapewniały kontrolę i przestrzeganie
reguł zakonu równocześnie pozwalając na szybką wymianę wiedzy i informacji
polityczno-gospodarczo-ekonomicznej.
Cieplice malowidła w partiach sklepień. |
Freski w Cieplicach datowane są
przez ekspertów na koniec XVIIw, jednak ich autorstwo nie jest ściśle
określone, odrzucono tezę, że malowidła mogły wyjść z pod ręki M.Wilmanna (1630-1706), gdyż ten w tym okresie nie miał jeszcze umiejętności malowania fresków. Dr.hab.A.Kozieł uważa, że freski zostały wykonane na polecenie krzeszowskiego opata Bernharda Rosa, zaraz po pożarze części zespołu klasztornego w latach 1684-1689. Malarze, którzy weszli tu ze swoja pracą jako ostatni, nie dysponowali wiedzą na temat fresku mokrego, gdyż tą zaawansowaną techniką mogli się poszczycić jedynie wyuczeni w kręgach włoskich wędrowni artyści. - Malarze, których prace oglądamy w Cieplicach posłużyli się techniką fresku suchego (fresco secco), co więcej forma prowadzenia konturów wskazuje, że mieli oni problemy z oddaniem postaci ludzkich i dlatego posiłkowali się gotowymi wzorcami ilustracji, które zostały skopiowane najprawdopodobniej wedle popularnych wówczas graficznych hagiografii. Wspomina o tym za A.Koziełem w cytacie poniżej S.Firszt: - "Wzorców twórcom cieplickiej dekoracji
freskowej dostarczył bez wątpienia wspomniany wyżej opat (Bernharda Rosa). Jak bowiem wykazała
analiza formalna cieplickich malowideł, większość z nich jest ściśle wzorowana
na graficznych pierwowzorach, które były w posiadaniu krzeszowskich cystersów
lub zostały wykonane na ich zamówienie, jak miedziorytnicze ilustracje
zamieszczone w brewiarzu Officia propria (1688) oraz Krzeszowskim
modlitewniku pasyjnym (1682). Najczęściej twórcy cieplickiej dekoracji
freskowej dokonywali swego rodzaju transpozycji kompozycji graficznych
pierwowzorów o formacie stojącego prostokąta do formatu owalu lub tonda. Tak
postąpili z cyklem 54 graficznych ilustracji dołączonych do dzieła Sancti
Bernardi Melliflui Doctoris Ecclesiae Pulcherrima et Exemplaris Vitae,
które z okazji 500. rocznicy śmierci św. Bernarda z Clairvaux zostało opublikowane
w Antwerpii w 1653 roku. Miedziorytnicze przedstawienia z tego dzieła posłużyły
jako pierwowzory dla 26 odsłoniętych malowideł, ilustrujących legendę św.
Bernarda." -
Na podstawie powyższych faktów można ustalić, że twórcami fresków byli malarze
miejscowi (prowincjonalni), którzy pracowali w służbie u krzeszowskich
cystersów. Mogli, to być: Martin Leistritz (1642-1723), jego brat Sigismund
Leistritz, jak i też malowidła mógł "odrysować" nieznany malarz z
Vrchalbi w Czechach. Prawdopodobnie, ten ostatni jest autorem fresków
cieplickich, jednak dokumenty dotyczące tej kwestii nie istnieją. Cieplicka
dekoracja, zlecona przez krzeszowskiego opata, była zapewne ważną próbą przed
przystąpieniem do monumentalnej pracy malarskiej jaką wykonano w latach
1693-1695 w kościele św.Józefa w Krzeszowie, gdzie z całą pewnością stworzył
malowidła Michael Willmann wraz z pomocnikami.
Malowidła w Cieplicach sceny z Chrystusem w centrum. |
Kolejnymi motywami występującymi na
ścianach w postaci polichromii, są treści związane z ukazywaniem scen
biblijnych głównie z Nowego Testamentu. Mamy, więc sceny pasyjne z ukrzyżowaniem
Chrystusa, zdjęciem z krzyża, z odsunięciem bloku skalnego z grobowca, w którym
przez pewien czas Jezus przebywał, jak i sceny wskazujące na przedstawienia
apokaliptyczne - chrystologiczne tj. z Chrystusem w charakterze
sędziego.
Sala z przedstawieniami m.in aniołów i ciał niebieskich. |
Kolejne plafony i przestrzenie wypełnione
są motywami trynitarnymi i maryjnymi (Maria jako patronka zakonu cystersów) oraz przedstawieniami aniołów. W sklepieniach, jak i też
na ścianach widzimy przedstawienia zbiorowe, których fachowym opisaniem zajmą
się pewnie historycy sztuki.
Cieplice motywy roślinne. |
Osobną materię można wydzielić w
przedstawieniach barokowych ozdobników, gdzie motywy roślinne i ornamenty,
stanowią dekorację do tematów głównych lub też w warstwie symbolicznej mogą
dodatkowo wzmacniać kod nadania całości treści ukazywanej na ścianach. W
historii sztuki znane są tzw.”Zielone Komnaty”, które były salami z
przeznaczeniem reprezentacyjnym, udekorowanymi w motywy floralne, w formie
drzew, liści rozmaitych wijących się roślin. Stanowiły one o wystroju komnat
zamkowych, ale i też pomieszczeń skarlanych. Ten sposób dekoracji ma swój
początek w Chambre du Cerf tj. w wieży na zamku papieży w Awinionie. Roślinność
mogła symbolizować i oznaczać, zamknięty ogród czy rajską altanę, dworski lub
niebiański ogródek. U cystersów w Cieplicach mogło być tak, że owe ornamenty i
dekoracje roślinne (liście akantu), mogły mieć polaczenie z Marią, którą przecież w pieśniach
łączono z kwiatami.
Jelenia Góra - Cieplice żywot św.Bernarda. |
Na osobną uwagę zasługuje też
plafon przedstawiający kuszenie św. Bernarda przez demony, ukazuje on niemal
jak w obrazie Hieronima Boscha „Kuszenie św.Antoniego”, latające potwory, podobne
do jaszczurów. Równie ciekawe i piękne są freski,
na których podziwiamy ciała niebieskie: słońce i księżyc; aby doszukać się
odczytania całościowego - kodu tych malowideł, należałoby wiedzieć również
wiele o przeznaczeniu sali, w której te przedstawienia się znajdują i
współzależnościach zachodzących pomiędzy nimi, a innymi malowidłami, bo być może ponownie chodzi o Jezusa (słońce) i Marię (księżyc-światło odbite).
Słońce w sali z aniołami. |
Zespół polichromii w Jeleniej Górze
– Cieplicach wzbogaca pod
kątem sztuki i tak już bardzo atrakcyjną ofertę Kotliny Jeleniogórskiej. Miejmy
nadzieję, że w niedalekiej przyszłości doczekamy się starannego opracowania na
temat odkrytych fresków.
/Jan Wieczorek/
Foto: Jan Wieczorek i zdjęcia z Internetu
Bibliografia: A.Kozieł - O nowo odkrytych malowidłach freskowych w budynku dawnego probostwa cystersów w Cieplicach Śląskich Zdroju, Rocznik Sztuki Śląskiej, 21(2012); M.Staffa - Słownik geografii turystycznej Sudetów (T4); Legendy o św.Bernardzie (Złota Legenda itd.); dane z internetu na podstawie opinii S.Firszta i lokalnych aktualności dziennikarskich dotyczących prac nad freskami w Jeleniej Górze-Cieplicach.
W ramach działalności
Dzikich Sudetów proponujemy Państwu uczestnictwo w szeregu atrakcyjnych
eksploracjach i wyprawach turystycznych prowadzonych przez kulturoznawcę i
eksploratora sudeckiego Jana Wieczorka, który pokaże Państwu miejsca ze wszech
miar interesujące, jak i też dzikie i tajemnicze, a bywa, że całkiem świeżo
odkryte...
DZIKIE
SUDETY
e-mail:
d.sudety@gmail.com
dziękuję świetny materiał
OdpowiedzUsuń