Translate

czwartek, 16 maja 2013

Strzegom malowidła z gotyckiej bazyliki




 Strzegom ratusz.

     Miasto Strzegom położone na stokach Wzgórz Strzegomskich (Przedgórze Sudeckie) słynie głównie z granitowych skał, które pozyskuje się w położonych w pobliżu miasta kamieniołomach. Przejeżdżając przez Strzegom, nie sposób nie zauważyć: licznych zakładów kamieniarskich, górujących nad Niziną Śląską Wzgórz Strzegomskich i dużego gotyckiego kościoła śś. Piotra i Pawła.

Atrakcji w Strzegomiu i dookoła Strzegomia, jest oczywiście więcej, można podążyć tutaj śladem historycznym, skupiając się na zabytkach miasta i okolicy, można też odbyć piesze wycieczki po Wzgórzach Strzegomskich i poszukać minerałów z grupy kwarcu (kwarc dymny i moriony)… - My jednak skupimy się na opisie symbolu Strzegomia, czyli na gotyckim kościele, a ściślej na występujących w nim pozostałościach średniowiecznego malarstwa ściennego, które, to pozostaje materią mało znaną.    

Strzegom  gotycka bazylika śś.Piotra i Pawła.

Kościół pojoannicki p.w. św. Piotra i Pawła, został wzniesiony w latach 1381-1391, był budowany etapami praktycznie przez cały XIVw. Pod względem bryły stanowi rozpoznawalną i charakterystyczną dominantę architektoniczną Dolnego Śląska. Stylowo mamy tu do czynienia z pięknym przykładem architektury gotyckiej, której nie powstydziłby się Wrocław, Strasburg, a może nawet i Paryż. Budowla robi ogromne wrażenie, kiedy się spojrzy na nią od zewnątrz, ale przede wszystkim gdy się ją widzi od środka. 
Wnętrze bazyliki w Strzegomiu.
Pod względem układu kościół jest trójnawową bazyliką z transeptem i poligonalnie zamkniętym prezbiterium. Prezbiterium jest, tu trójprzęsłowe, zaś korpus nawowy tworzy pięć przęseł. Nawy boczne od strony wschodniej są zamknięte trójbocznie. Materiał z jakiego zbudowany jest kościół, to: łamany granit i bazalt (mamy tu do czynienia z budowlą kamienną), dodatkowo użyto do elementów dekoracyjnych skały piaskowcowej, w której łatwo rzeźbi się i formuje zamierzone kształty. Cegły użyto przy budowie zachodniej elewacji w części szczytowej.

 Bazylika w Strzegomiu. 

Budowla została wzniesiona przez Zakon Joannitów, który, to na terenie Śląska wzniósł dwa duże kościoły w Złotoryi i Strzegomiu. Joannici otrzymali Strzegom już w roku 1180, kolejno po jego lokacji w 1242, w Strzegomiu istniał zniszczony później kościół św. Andrzeja. Obecna bazylika zaczęła powstawać w XIV w i od razu już na samym początku nadano jej spektakularnego ogromu (długość nawy 76 metrów, wysokość do 26 metrów, szerokość korpusu 26 metrów).  

Zanim wejdziemy do środka bazyliki, dobrze jest zwrócić uwagę na detale zewnętrzne: piękne gotyckie piaskowcowe portale wyposażone w tympanony z wielofiguralnymi kompozycjami, na które składają się płaskorzeźby pokazujące Sąd Ostateczny i Koronacje oraz Zaśnięcie NMP. Kolejno wyróżniają się okna z laskowaniami maswerkami, pinakle, sterczyny, balustrady, przypory i charakterystyczne gargulce, spełniające role średniowiecznych odprowadzaczy wody. Najczęściej owe gargulce, przybierają formy maszkar, diabłów i potworów, co nie do końca jest wytłumaczone w znaczeniu symbolicznym i może mieć podwójne znaczenie czyli narracje zewnętrzną tj. tłumaczenie dostępne dla ludu i narrację wewnętrzną dostępna tylko dla nielicznych - wtajemniczonych.

 Strzegom bazylika gargulce.

Wnętrze bazyliki w Strzegomiu sprawia, że czujemy się jakby przeniesieni do epoki średniowiecza, o tym, że jesteśmy w innej epoce przypominają jednak ławki dla ludzi ulokowane w nawach, których w średniowieczu nie było w kościołach, gdyż parafianie w czasie mszy stali w kościele lub przemieszczali się swobodnie w nawie, która w łacinie oznaczała: „Navis”, czyli - łódź. Słowem, uczestnicy ceremonii ulokowani w nawie podróżowali łodzią ku Bogu; sternikiem był kapłan, wówczas usytuowany w prezbiterium tyłem do tłumu, a przodem do ołtarza, analogia do statku. 

  Sklepienia w bazylice.
Gdy wewnątrz kościoła spojrzymy ku górze, to ujrzymy: piękne łuki, sklepienia gwiaździste, sieciowe i krzyżowo-żebrowe kunsztownie wykonane z piaskowca. Łuki symbolizują złożone w modlitwie ręce, a sklepienia nad głową wskazują na niebo. Sklepienia spływają na wsporniki podtrzymujące konstrukcje, niekiedy mają one rozwiązania figuralne.
 
W środku oczywiście wzrok nasz jest odprowadzany do centralnej części kościoła tj.: do prezbiterium gdzie znajduje się ołtarz. W przeważającej części kościołów ołtarz jest lokowany z uwzględnieniem orientacji wschód – zachód. Uczestnicy celebry, stoją twarzą w kierunku do ołtarza, a wiec twarzą do wschodu słońca, a plecami do strony zachodniej.

Gotyckie okna ostrołukowe w kościele w Strzegomiu.
 Takie założenie wschód-zachód było już stosowane w czasach przedchrześcijańskich, gdzie w rozmaitych religiach stosowano modły w kierunku wschodzącego słońca. Chrześcijaństwo zaadoptowało tę orientację, lokując prezbiteria w części wschodniej i często zdobiąc ołtarze i przestrzeń prezbiterium symbolami tarczy słonecznej z monstrancjami i rozetami także w kształcie rozwiniętej róży, ale i też ogromnego dysku słonecznego, przez który przenikają promienie słoneczne do środka kościołów. W części zachodniej natomiast pojawiały się często na ścianach motywy sądu ostatecznego, a więc motywy związane ze śmiercią i odchodzeniem (zachód – umieranie - grób).
 
 Fragment ołtarza głównego z przedstawieniem Piotra i Pawła.

W prezbiterium oglądamy ołtarz główny z XVw. Z figurami i płaskorzeźbami, kamienne sedilia, o trzech arkadach, późnogotycką chrzcielnicę z 1592r., polichromowane figury i ołtarze boczne. W kościele zobaczymy również szereg kamiennych wykonanych z piaskowca nagrobków (21 sztuk) z lat 1431-1678 oraz ponad 50 ren, płyt nagrobnych i epitafiów z lat 1542-1713 (barok).

 Płyty nagrobne.
Nagrobki i płyty nagrobne, są dowodem na to, że pochówek w budowli kościelnej tj.: jak najbliżej – „sacrum”, był uważany w wiekach ubiegłych za szczególny zaszczyt, na który zasługiwali sobie królowie i książęta (chowani w katedrach), przedstawiciele znamienitych rodów, fundatorzy oraz hierarchia kościelna, święci i męczennicy. W ten sposób uznawano, iż osoby te swoimi zasługami zasłużyły na życie wieczne i co za tym idzie ziemskie wywyższenie. 
 
 Nagrobek w kościele w Strzegomiu.

To, co najbardziej interesujące w kościele w Strzegomiu, umyka jednak uwadze, gdyż, trzeba się temu przyjrzeć bardziej szczegółowo i analitycznie. Zachowane fragmenty malowideł ściennych polichromii z XIV i XVIw., są dobrze widoczne, tylko w jednym miejscu tj. nad arkadami naw bocznych. 

 Malowidło nad arkadami naw bocznych.

W nawie głównej, w pierwszym przęśle od zachodu, na ścianie północnej, w miejscu gdzie przylega ona do piętra z organami, znajdują się nikłe (górne) fragmenty wizerunku św. Krzysztofa z Chrystusem na ramieniu. Jest to jedno z wielu przedstawień tego katolickiego świętego w Polsce. O jednym już wspominałem w artykule traktującym - o malowidłach z kościoła w Lubiechowej, pozostałe przedstawienia można spotkać m.in. w kościołach w Pełcznicy koło Świebodzic i na tak zwanym szlaku „Polichromii Brzeskich”, jak i też w wieży książęcej w Siedlęcinie. 

Średniowieczne malowidło św. Krzysztof ze Strzegomia.

Św. Krzysztof ze Strzegomia, rozmiarami sięgał do ¾ wysokości nawy. Niestety zachował się jedynie górny fragment tego malowidła, przypisywanego artyście wykształconemu w środowisku malarzy dworskich Pragi lat 60-70 XIVw. Malowidło jest datowane na lata 1360- 1370. I jest wykonane za pomocą nasyconych plam barwnych. W tematyce przedstawia św. Krzysztofa w chwili, kiedy to przenosi Jezusa. - Mały Jezus, klęczy na barkach świętego i lewą ręką trzyma głowę Krzysztofa, natomiast prawą ręką udziela błogosławieństwa. U obu postaci wokół głowy widzimy aureole; nieprzypadkowe jest także podobieństwo rysów twarzy Krzysztofa do Jezusa.

  Strzegom  św. Krzysztof z Chrystusem na ramieniu.
Nimby i aureole w wielu religiach i kulturach mają rozmaite znaczenie, w chrześcijaństwie zachodnim (rzymskim), w ten sposób ukazuje się osoby Trójcy Świętej, Marię i cały panteon świętych. Nimby i aureole, wskazują na świętość, czystość i moc emanującą od danej postaci, mają też za zadanie wyróżnić owe postacie od pozostałych, jeśli mamy do czynienia ze zbiorowymi przedstawieniami.
 
 Strzegom witraże.

W chrześcijaństwie wschodnim nimby mają symbolikę wybitnie pokazującą moce nadprzyrodzone, przynależne Bogu, aniołom, świętym, ale i o dziwo także i Lucyferowi (w myśl tej wykładni posiada on siły nadprzyrodzone, dlatego ma nimb). W innych religiach nimby i aureole wskazują na posiadanie cech boskich i magicznych, a także nawiązują do dysków solarnych, które, to były często pokazywane w malowidłach i reliefach egipskich, gdzie bóstwa solarne, związane z kultem słońca, posiadały takowe dyski tuż za głowami. Słońce, a raczej efekt halo słonecznego, został stąd zaczerpnięty do sztuki wczesno chrześcijańskiej i jest powielany do tej pory bez rozpoznania archetypu, gdzie bóstwo miało oznaczać olśnienie – życie - słońce.
 
Strzegom  św. Krzysztof .



W tradycji katolickiej „św. Krzysztof był patronem dobrej podróży, czuwał nad wędrowcami, pielgrzymami, marynarzami itd. Swą mocą ochraniał mosty na rzekach oraz wszelkie miasta położone tuż przy wodzie. Św. Krzysztof stał się przykładem dobrego chrześcijanina, który nawrócił się ze złej drogi dążąc do zbawienia, dlatego też stał się również patronem dobrej śmierci. Jego atrybutami są: opaska neofity, kwitnący kij wędrowny (palma), sakiewka uwiązana u pasa wypełniona miniaturowymi figurkami dusz zmarłych.” W „Złotej Legendzie” Jacoba de Voragine, opisującej żywoty katolickich świętych, czytamy, o czym już pisałem w artykule o Lubiechowej, że święty ten miał epizod z przeniesieniem dzieciątka Jezus przez rzekę, co sprawiło świętemu o rozmiarach tytana ogromne problemy.
 
 Wizerunek św. Krzysztofa znajduje się tuż przy organach.
Wydaje się, że nie jest przypadkiem, zaplanowanie umiejscowienia malowidła św. Krzysztofa w kościele w Strzegomiu, w miejscu gdzie ono się znajduje. Zwornik nawy północnej z zachodnią ściana, w pobliżu, którego znajduje się wejście do kościoła, w świetle symboliki osi wschód-zachód, o której wyżej pisałem, wpisuje się w wątek (pn-zachód) z tego powodu, iż św. Krzysztof był również patronem dobrej śmierci. Popularność tego świętego w średniowieczu na pewno mocno łączyła się z tym wątkiem, bo każdy chciał umrzeć możliwie jak najłagodniej. O tym rysie związanym ze średniowiecznym umieraniem i śmiercią, możemy szeroko zapoznać się w książce: „Antropologia Śmierci” Ph.Ariesa. - „Ariès w swoich pracach opisał m.in. zmiany w zachodnim społeczeństwie w podejściu do śmierci. Jest autorem także książki Człowiek i śmierć”, dotyczącej śmierci rozpatrywanej w kategoriach psychologii jednostki, socjologii i obyczajów z nią związanych.” 
 
 Strzegom fragmenty malowideł znajdujących się tuż przy wejściu.

W nawie głównej kościoła w Strzegomiu nad arkadami widzimy, nikłe ślady pierwotnej dekoracji malarskiej kościoła, nadto określenie nie można nic więcej powiedzieć, gdyż nie wiadomo jaka jest tematyka przedstawienia oraz czy malowidło pochodzi z tego samego kręgu artystycznego jak przedstawienie św. Krzysztofa. Równie nikłe ślady średniowiecznego malarstwa o nierozpoznanym autorstwie znajdują się na północnych filarach nawy bocznej, ściślej na wysokości oczu widza, umieszczono tutaj pojedyncze kompozycje, takie jak „Tron Łaski”.
 
 Strzegom Mojżesz z rogami.
Aby przyjrzeć się średniowiecznym polichromiom w Strzegomiu, proponuje odbyć wycieczkę do kościoła śś. Piotra i Pawła w niedzielę, tj.: w pauzie pomiędzy kolejnymi mszami. Szczegółowe zapoznanie się z malowidłem św. Krzysztofa jest możliwe po wejściu na piętro gdzie znajdują się organy, na co jest wymagana jednak  zgoda organisty lub księdza. Warto o nią poprosić, gdyż przedstawienie jest godne zobaczenia.

/Jan Wieczorek/
Foto: Jan Wieczorek oraz zdjęcie i ilustracja z Internetu.


Bibliografia: A.Karłowska-Kamzowa "Sztuka Piastów śląskich w średniowieczu" oraz "Malarstwo Śląskie 1250-1450", M.Staffa "Słownik geografii turystycznej Sudetów" (T..19), R.Taylor "Przewodnik po symbolice 
kościoła".



W ramach działalności Dzikich Sudetów proponujemy Państwu uczestnictwo w szeregu atrakcyjnych eksploracjach i wyprawach turystycznych prowadzonych przez kulturoznawcę i eksploratora sudeckiego Jana Wieczorka, który pokaże Państwu miejsca ze wszech miar interesujące, jak i też dzikie i tajemnicze, a bywa, że całkiem świeżo odkryte... 
DZIKIE SUDETY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz