Translate

sobota, 10 lutego 2018

Zima w Dolinie Choińca



 Dolina Choińca.

      
    Jedna z najbardziej urokliwych tras na Pogórzu Karkonoskim, którą można dojść m.in. na popularną górę Chojnik  (627m n. p. m.), gdzie znajdują się ruiny zamku o tej samej nazwie, prowadzi malowniczą Doliną Choińca.

Nie jest, to trasa wymagająca, dlatego też można ją zaplanować również w okresie zimowym, kiedy, to  naprzemiennie pojawiają się temperatury ujemne i dodatnie, co sprzyja powstawaniu na potoku Choiniec oraz na skałach występujących na stokach najbardziej znanego chyba wszystkim "minerału" z gromady tlenków o wzorze chemicznym H2O, czyli zwykłego lodu.

 Dolina Choińca - formy krystalizacji wody.

 Potok Choiniec zima.
Potok Choiniec, ma swoje źródła na wysokości ok. 565m w obniżeniu pomiędzy górą Żar i Kopistą. Najciekawszy jego fragment zaczyna się jednak poniżej Żelaznego Mostka, gdzie strumień wcina się w stoki góry Chojnik, tworząc miejscami skalisty wąwóz interesujący pod względem geomorfologicznym, historycznym, jak i też owiany legendą za sprawą występowania tu tajemniczych znaków walońskich. 

Skałki na Rudziankach.
Czerwona Jaskinia.
Wycieczka w ten rejon Pogórza Karkonoskiego może mieć charakter poznawczy zwłaszcza, gdy pomaszerujemy z dolnej części Zachełmia (Podzamcza), Doliną Choińca, ku Czerwonej Jaskini, tj.: dawnej kopalni pegmatytu położonej na Rudziankach.

 Zachełmie (Podzamcze).
Turystyczny spacer zaczynamy szlakiem żółtym, który lekko wspina się z Zachełmia (Podzamcze), na uskok Pogórza Karkonoskiego, zostawiając za sobą wypłaszczoną Kotlinę Jeleniogórską. 

 Szlak żółty, w tle zasnuty chmurą Chojnik.

Po minięciu ostatnich zabudowań Zachełmia żółty szlak trawersuje łukiem łąkę, z której podziwiamy w czasie ładnej pogody mniej znany widok na górę Chojnik wraz ze znajdującymi się na jego zboczach granitowymi zerwami skalnymi. 

Żółty szlak w rejonie granicy z KPN.

 Potok Choiniec.

Kolejno zbliżając się do skraju lasu, dochodzimy do granicy Karkonoskiego Parku Narodowego, wzdłuż której będziemy konsekwentnie podchodzić potokiem Choiniec ku górze. 

 - Na tym odcinku drogi powinniśmy zachować szczególną ciszę, gdyż przy odrobinie szczęścia można wypatrzeć w tym rejonie dzikie zwierzęta np. muflony. 

Potok Choiniec nad Żelaznym Mostkiem.
W dawnych wiekach Dolina Choińca była terenem poszukiwań złota i kamieni szlachetnych. XV-wieczne księgi spisane przez Walończyków, wymieniają to miejsce, jako dolinę "za Chojnikiem", bogatą w złoto; stąd też bierze się nazwa "Złotej Jamy", przynależna do suchej bocznej doliny wciętej z lewej strony Doliny Choińca w masyw Chojnika.   

Jan Wieczorek - "Na Chojnik nie w tę Stronę" /2008/
Znani z poszukiwania rozmaitych skarbów Walończycy, pozostawili w rejonie Doliny Choińca i Rudzianek szereg mało czytelnych znaków, których analiza była i jest wciąż rozmaicie interpretowana. 


 Wyobrażenie Walończyka.

Wielu przewodników związanych z tematem Walończyków oprócz rzetelniej analizy, dopuszczała się specjalnych zabiegów i konfabulacji prawdopodobnie w celu nadania mody na rozpropagowanie rejonu Karkonoszy i Gór Izerskich. I tak w okolicy Zachełmia: prawdopodobnie w Dolinie Choińca, miał być widoczny, jak opisywał m.in. Tadeusz Steć tzw. „Kamień Księżycowy”:  - " [...] Najwięcej jednak znaków tych [walońskich] jest w dolinie Choińca za Chojnikiem w okolicach tzw. Złotej Jamy: tu krzyż jakiś, tam młot, a na płaskiej granitowej płycie tuż nad potokiem znak najciekawszy

 Walończycy odczytują znak...

 J.W. "Gaj pełen pogańskich bałwanów"

Po prostu zdaje się zapraszać: stań tak, jak wskazują wyryte zarysy stóp i patrz w kierunku, w którym pokazuje wyciągnięta ręka. Nie zapomnij też zabrać niecki lub szufli (z lewej) do płukania piasku i krzyża - od złych mocy. Tylko, co oznacza ostatni znak - półksiężyc?   - "Księga Walońska": "... Idź w góry milę albo trzy... Za Chojnikiem będzie mała łączka, a potem kamień "księżycowym" zwany, bo wyryty jest na nim znak księżyca, a ręka wskazuje na potok, w którym przednie złoto znajdziesz..."

 Czarny szlak z Zachełmia na Chojnik.


 P.Wiater -Walonowie u  Ducha Gór.
W pozycji pt.: "Walonowie u Ducha Gór" dr Przemysława Wiatra  po cytacie z T. Stecia, czytamy, iż opisywany znak prawdopodobnie znajdował się na zboczu Rudzianek, przy leśnej drodze z Zachełmia na Chojnik. 

 - Znak ten znany był już pod koniec XIX w,  kiedy był opisany przez R. Cogho. - Natomiast w latach 1936-1938, kiedy, to weryfikację terenową znaków walońskich w Karkonoszach prowadził dr Frank Geschwendt, płyta ta została rozbita, w wyniku prac leśnych, prawdopodobnie przy budowie drogi. Co w jasny sposób ukazuje nam, że T. Steć świadomie konfabulował w tym aspekcie, gdyż po wojnie tej tablicy już fizycznie nie było.

 Dolina Choińca.

Przemierzając Dolinę Choińca, skupmy się więc bardziej na realności niż na mitach czy legendach, którymi Karkonosze są aż nadto przesycone. 

 Skały w Dolinie Choińca.
W górnej części dolina przeistacza się w malowniczy wąwóz, którego skalne ścianki dochodzą do 10 m wysokości.

Skały w Dolinie Choińca.
Oglądamy tu skałki granitowe z przewagą ciosu poziomego, opadające skosem, ku dnie jaru. 

Skały w Dolinie Choińca.
Sople na skałach w Dolinie Choińca.
W skałach pojawiają się strefy z widocznymi miejscami, wybierania pegmatytów, w których musiały znajdować się minerały z grupy kwarcu, skaleniowce itd. 

Pod względem estetyki skały te interesujące są zwłaszcza zimą, kiedy, to zwisają z nich liczne sople lodowe (bywa, że tworzą się tu małe lodospadziki).  

Potok Choiniec zimą.
Podziwianie rozmaitych form wody w stanie stałym, najlepiej obserwuje się w samym korycie Choińca, gdzie na licznych progach i kaskadach podziwiamy fantazyjne kryształy lodu.  


Formy lodowe na potoku Choiniec.
 Formy lodowe na potoku Choiniec.

Lód jest kryształem dwójłomnym, jednak jego współczynniki załamania różnią się niewiele: wynoszą no = 1,309 i ne = 1,313 dla fali o długości ok. 590 nm..

Formy lodowe na potoku Choiniec.


Fizycznie do zamarzania czystej wody przy ciśnieniu atmosferycznym 101 325 Pa, dochodzi w temperaturze 0°C., co oznacza, że najlepiej jest wybrać się na spacer w Dolinie Choińca, gdy panują mrozy. 

 Zima w Dolinie Choińca, tworzy niemal abstrakcyjne obrazy...
Po dojściu do węzła szlaków przy Żelaznym Mostku, możemy skierować się w wielu kierunkach. I tak zamiast na Chojnik, jak czyni to większość turystów, możemy udać się na Rudzianki (576 m n.p.m.), gdzie znajduje się liczne skałki i tzw. Czerwona Jaskinia, powstała po wyeksploatowaniu gniazda pegmatytów.

 Las w rejonie Żelaznego Mostka.
Na zachodnim stoku tej góry w starym wyrobisku, pojawiają się skały wulkaniczne bazaltoidy, ukazujące tym samym, iż występowanie mineralizacji w tym miejscu, mogło wiązać się też z mało znanym kontaktem geologicznym. 

 Skały na Rudziankach z wlotem Czerwonej Jaskini.
 Czerwona Jaskinia.
W pobliżu Zachełmia znajduje się jeszcze kilka interesujących miejsc, m.in ciekawych skałek, które dziś niełatwo jest namierzyć z powodu ekspansji lasu, skutecznie maskującego dawne tajemnice. 

 Okolice Zachełmia lata 80-te.
 Zachełmie ze stoków Rudzianek.

Smaug smok z Hobbita i jego skarbiec.
Kto wie, być może, dlatego kolejne pokolenia turystów i eksploratorów, szukając m.in. skrzynek geocachingowych koloryzują narracje, powtarzając legendy na temat czarownic i smoka z Rudzianek, który ukrył gdzieś w okolicy swój zrabowany skarb.  
/Jan Wieczorek/
Foto: Jan Wieczorek i zdjęcia z Internetu. 

Bibliografia: Tadeusz Steć i Wojciech Walczak - "Karkonosze. Monografia turystyczna"; Przemysław Wiatr - "Walonowie u Ducha Gór"; Roksana Knapik i Piotr Migoń - "Georóżnorodność i Geoturystyczne Atrakcje Karkonoskiego Parku Narodowego i Otuliny.


W ramach działalności Dzikich Sudetów proponujemy Państwu uczestnictwo w szeregu atrakcyjnych eksploracjach i wyprawach turystycznych prowadzonych przez kulturoznawcę i eksploratora sudeckiego Jana Wieczorka, który pokaże Państwu miejsca ze wszech miar interesujące, jak i też dzikie i tajemnicze, a bywa, że całkiem świeżo odkryte... 
DZIKIE SUDETY
 

3 komentarze:

  1. Jedna z moich ulubionych tras, to właśnie z Zachełmia na Chojnik. Ale z tą ciszą na szlaku bym nie przesadzała - jesienią mieliśmy tam z rodziną niemalże bliskie spotkanie z dzikami. Lepiej dać znać zwierzętom o swojej obecności, a nie wędrować w totalnej ciszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebezpieczne jest podchodzenie dzików, skrócenie dystansu ich ucieczki, wtedy dzik zacznie się bronić, z reguły jednak prawie zawsze ucieka, albo żeruje i jest w swoim wtedy świecie. Pozdrawiam Serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze świetny opis, moc informacji. Tam jeszcze nie byłem ale już za kilka dni się tam wybiorę. Pies na zdjęciu to łajka ?

    OdpowiedzUsuń